Dość okrutnie ujęte, ale prawdziwe jest to, że wiele właścicieli boryka się z problemem, gdy po zakupie wygięty gupik leży na dnie. Skoro mamy ofiarę, trzeba przeprowadzić śledztwo. W końcu biedny wygięty gupik leży na dnie.
Zabezpieczenie miejsca zbrodni
Zakup i choroby
Kiedy rybce coś się dzieje, musimy wykluczyć jak najwięcej spraw, żeby dotrzeć do prawdziwej przyczyny choroby lub śmierci. Warto sobie przypomnieć, kiedy ryba była kupiona i jaki czas minął od momentu, gdy wpuściliśmy ją do akwarium. Może w tym czasie pogorszyła się jej kondycja lub ryba już taka była przy zakupie.
Jeżeli już kupiliśmy rybę w kiepskiej kondycji, to podejmujemy duże ryzyko wpuszczając ją do zbiornika z pozostałymi zdrowymi osobnikami. Kupiona ryba może nie mieć ewidentnych objaw konkretnej choroby, ale gdy słabo pływa i często opada na dno, żeby odpocząć, to szykuje się nieszczęście, nie tylko dla niej, ale też dla reszty obsady.
Powodem, dla którego wygięty gupik leży na dnie może być choroba, którą albo przynieśliśmy, albo już kluła się w akwarium, ale powoli i cierpliwie podgryzała nasze ryby. Pod koniec życia konkretne objawy powinny się nasilać. Najczęstszymi problemami z serii “gupik zdechł” są:
- wychudzenie
- wygięcie grzbietu – opuszczanie ogona
- postrzępione płetwy z “niewyraźnymi” mlecznymi brzegami
- opuchnięcie ciała i odstające łuski
- szybki oddech – wyraźnie widać, jak ruszają się pokrywy skrzelowe za głową
Warto sprawdzić, czy pozostałe ryby, które jeszcze żyją, nie wykazują podobnych objawów, jak ta, którą pożegnaliśmy. To sygnał, że problem jeszcze się nie skończył.
Akwarium, gdzie wygięty gupik leży na dnie
W miarę możliwości trzeba sprawdzić parametry wody w akwarium. Zacznijmy od sprawdzenia palcem, czy woda nie wydaje nam się gorąca. Może termostat na grzałce się zepsuł. Następnie sprawdzamy:
- pH
- NH
- NO2
- NO3
Jeżeli nie mamy możliwości zrobić testów, robimy podmianę wody. Połowę pojemności, a pojutrze znowu połowę i za 4 dni znowu połowę. Patrzymy, jak zachowują się pozostałe ryby.
Zastanówmy się, czy nie dodawaliśmy preparatów, które mogły zaszkodzić rybom. Szczególnie tych na obniżenie pH, usunięcie zmętnienia, zwalczanie glonów itp. Przy przedawkowaniu lub nieprawidłowym zastosowaniu mogły przyczynić się do pogorszenia zdrowia ryb. I “gupik zdechł”.
Pomyślmy, kiedy robiliśmy ostatnią podmianę wody i czy nie było tak, że przed zakupem zrobiliśmy generalny porządek w akwarium na “przygotowanie” akwarium do przyjęcia nowej rybki. Jeżeli tak, to dodajmy uzdatniacza takiego jak np. Seachem Prime, Sera Toxivec lub preparatu Stability też firmy Seachem.
Złe towarzystwo
Upewnijmy się, że inne ryby nie miały udziału w zbrodni i nie zaatakowały nowo przybyłej ryby. Weźmy pod lupę buszujące nocą sumy i drapieżniki.
Spójrzmy, jak po całej historii zachowuje się reszta ryb. Jeżeli są aktywne i żwawe, to dobrze, lecz gdy ocierają się o przedmioty dodajmy uzdatniacza i zróbmy większe podmiany. Jeżeli sytuacja się nie poprawi, dodajmy błękit np. Blue Ichtio Zooleka.
Możliwy jest scenariusz, gdzie gupik został zestresowany przez innych towarzyszy i od tego podupadł na zdrowiu. Sprawdźmy, jak wyglądają relacje między pozostałymi rybami. Może mamy jakiegoś nadgorliwego mieczyka lub brzankę.
Kolejnym ważnym elementem jest pokarm. Czy ryby dostają warzywa? Jaką wybraliśmy im karmę podstawową? Dla gupików powinna zawierać dużą ilość warzyw, ziół, glonów i innych składników, które zapewniają zdrowy wzrost i rozwój. Nie oszczędzajmy na karmie! Ryba też jest tym, co zje! Przy okazji sprawdźmy, czy pozostałe ryby jedzą to, co im podajemy.
Wysnucie hipotez dlaczego wygięty gupik leży na dnie
Jeżeli już odpowiemy sobie na wzystkie pytania, będziemy bliżej poznania prawdy. Najważniejsza jest kwestia tego, czy ryba zachorowała już u nas, czy kupiliśmy ją w kiepskim stanie. Tu pomoże nam zachowanie reszty obsady akwarium. Jeżeli jutro znowu mamy sytuację “gupik zdechł”, to pora na regularne podmiany, a następnie lekarstwa. Nigdy nie odwrotnie!
Nie leczmy ryb, gdy tylko jedna odeszła, a reszta zachowuje się normalnie. Szansa, że specyfikiem trafimy idealnie w punkt jest o wiele mniejsza, niż to, że ryby same przy dobrych warunkach obronią się przed chorobą. Jeżeli wiemy, że woda jest “nie najczystsza” poratujmy się uzdatniaczami, dopóki nie wyprowadzimy parametrów podmianami.
Jeżeli podejrzewamy ryby o atakowanie części swoich towarzyszy akwariowych, to spróbujmy kupić dużo łatwo rosnących roślin. Kiedy zrobimy gąszcz, nie będą się tak często widziały. Nie odstawiajmy ich do kotników, bo i tak będą stresowały pozostałe ryby. W ostatecznym rozrachunku spróbujmy znaleźć im nowy dom.
Zastosowanie środków zapobiegawczych
Zawsze należy sprawdzić, czy kupowana ryba jest zdrowa. Obejrzyjmy ją w akwarium, w worku i zanim wpuścimy do akwarium. Lepiej 10 razy sprawdzić, niż wpuścić i żałować. Także pozostałe ryby w zbiorniku z którego pochodzi wybrana przez nas sztuka, są bardzo ważne. To, co dolega jednej, na pewno mają wszystkie! Nie ma od tej zasady wyjątku.
Mimo najszczerszych chęci, trudno udzielić pomocy zaocznie w sprawie chorej ryby. Poniżej znajdziecie książeczkę PDF, gdzie rewelacyjni ichtiopatolodzy piszą o najczęstszych chorobach ryb akwariowych. Weźcie sobie ich rady do serca. Uratują jeszcze niejedno rybie życie i zdrowie.