Bojownik wspaniały, Nazwa naukowa: Betta splendens, odkrywca: Regan, rok odkrycia: 1910, Pochodzenie: Tajlandia, Kambodża, ostatnio zanotowane Malezja w roku 2021
Wielkość maksymalna 7cm, długość akwarium 45cm, temperatura 24-30℃, mięsożerca
Bojownik i jego akwarium
To chyba oczywiste, że bojownik będzie wyzwalał bojowe nastroje. Takie są wśród akwarystów, gdzie jedni twierdzą, że potrzebuje co najmniej 30 litrów, a inni pukają się w głowę i twierdzą, że skoro żyje w kałuży, to w szklance też da radę. Najlepsze jest to, że każdy ma rację. Tylko sprawa nie jest czarno-biała, a raczej w odcieniach szarości.
Warto sobie zadać pytanie – po co chcemy trzymać bojownika? Możemy robić to z różnych pobudek i nawet nasz język to rozróżnia. Istnieją zwierzęta użytkowe i domowe. Przykład może rozjaśni sprawę. Powiedzmy, że jest kura. Ta kura składa jajka. My je sprzedajemy i za te pieniądze jedziemy na wakacje. Wówczas ta kura jest zwierzęciem użytkowym. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, żebyśmy kurę zwolnili z obowiązków, postawili jej legowisko w domu i dawali jedzonko, głaskali i wyprowadzali na spacer. Wówczas będzie to kura domowa. No, tak wyszło niezręcznie…
Tak więc nie ma znaczenia, że w szklance w piwnicy jest bojownik i w domu jest bojownik. Jedno z nich jest zwierzęciem użytkowym, a drugie domowym. Przy takim rozróżnieniu dochodzimy do tego, kto ma w sporze rację. Fizycznie ryba daje radę w szklance, ale jeżeli mamy ją po to, żeby była zwierzątkiem na które patrzymy, a nie liczymy koszty, straty, czy zyski, trzymanie jej w minimalistycznych warunkach jest po prostu bez sensu.
Szczęśliwa ryba
Częstym argumentem jest to, że ryba jest szczęśliwa lub nie. Na razie nie ma sposobu na sprawdzenie poziomu szczęścia u ryby, więc skupmy się na tym, czego potrzebuje. Na pewno czystej, stabilnej wody. Żeby taka była, powinniśmy zapewnić wielkość akwarium o pojemności minimum 20 litrów. Poniżej tej wartości parametry wody przy podmianie, czyszczeniu filtra, pielęgnacji roślin, będą się zmieniały dość gwałtownie.
Warto zasadzić żywe rośliny w akwarium, bo ryba będzie miała gdzie się schować i odpocząć od trudów dnia codziennego. Rośliny sztuczne są o tyle niepewne, że mogą uszkodzić długi, weloniasty ogon i płetwy bojownika. Te ryby uwielbiają się wciskać w różne szpary. Cudowny będzie korzonek, który nada wodzie lekko brązowego koloru. Filtr powinien być jak największy, ale nie dający mocnego prądu wody. Bojowniki nie mogą walczyć z prądem, bo długie płetwy powodują, że szybko się męczą.
Jeżeli zastanawiamy się, czy nasz bojownik polubi samiczkę, to należy wyjść z założenia, że nie polubi. Lepiej tak, niż borykać się później z problemem obskubanego nieszczęścia próbującego w desperacji wyskoczyć z akwarium. Łączenie tych ryb w pary wymaga albo dwóch zbiorników, albo jednego na tyle dużego, żeby jedna nie widziała drugiej. Nie dotyczy to samców, bo te będą walczyły tak długo, aż zostanie jeden.
Dom idealny
Jak widać, pojemność odpowiedniego akwarium ma więcej związku z utrzymaniem bojownika, niż faktyczną przestrzenią dla ryby. Hodowle dysponują malutkimi zbiorniczkami, ale tam ryba ma posprzątane i podmienione codziennie. Niekiedy nawet po każdym jedzeniu! Taka hodowla wymaga dużo pracy i dyscypliny. Skoro my mamy jedną rybę, jest to przywilej, dający nam możliwość trzymania jej w większym akwarium, którego nie trzeba codziennie sprzątać.
Wbrew pozorom najlepszym towarzystwem dla bojownika są krewetki. W zarośniętym zbiorniku podje sobie jakąś od czasu do czasu, ale populacja powinna sobie ze stratami poradzić. Za to dojedzą każdą cząstkę pokarmu, glony, przemielą wszystko co jest na dnie i dzięki temu inwazja ślimaków nas nie spotka. A co bojownik będzie miał dodatek do diety, to jego.
Skoro o diecie mowa, to bojownik jest typowym drapieżnikiem i mięsożercą. Najlepiej karmić go dafnią, artemią lub rurecznikiem. Lepiej unikać ochotki, bo to dość spora porcja jak na tak małą rybę. Oczywiście od czasu do czasu taki przysmak nie zaszkodzi. Bojowniki to o tyle wdzięczne ryby, że nie grymaszą przy jedzeniu. Spadnie płatek – zjemy płatki. Spadnie chrupka – zjemy chrupkę.
Bojownik i jego rodzaje
Podstawowym podziałem są bojowniki krótkopłetwe (shortfin) i długopłetwe (longfin). Występują też różne kształty płetw i w tym temacie mamy crowntail (ogon korona), doubletail (podwójny ogon), delta (pełen ogon o określonej proporcji) i wiele innych. Jeżeli ktoś chce dokładnie zapoznać się ze standardami bojownika, to tutaj może pobrać broszurę standardów według IBC (International Betta Congress)
Dla nas największe znaczenie ma to, że krótkopłetwe ryby są bardziej odporne i aktywne, niż wersje z długimi płetwami. To dość oczywiste, bo po prostu łatwiej im pływać. Mają też bardziej krępe i szerokie ciało. Są droższe, niż podstawowe wersje, ale warto takich poszukać, szczególnie jeżeli ma to być pierwsza ryba dla małego akwarysty.
Niezależnie od odmiany, wybierajmy ryby, które mają wyraziste kolory – szczególnie na brzegach płetw. Ogon powinien być równy i nie postrzępiony (chyba, że to bojownik strzępiasty). Płetwy nie powinny być w żadnym miejscu wygięte i pozawijane. Tyle mówi teoria, a w praktyce wybierzmy tego, który nam się najbardziej spodoba.
Bojownik z krótkimi płetwami, bardziej aktywny, niż długopłetwy.
Bojownik z wyraźnie równymi, ładnymi brzegami płetw. Samiec pod wyjątkowo pięknym gniazdem piankowym.
Bojownik strzępiasty z wyraźnie widocznymi nierównymi brzegami płetw.