Hygrophila polysperma czyli nawódka wielonasienna, to wbrew pozorom piękna roślina. Opatrzyła nam się ze zbiorników, gdzie liście ma tylko górna część rośliny, a dół jest łysy i wystają same łodygi. Kiedy ta nawódka będzie dobrze poprowadzona, listki urosną gęsto, na krótkiej łodydze i od góry aż do samego dołu.
Hygrophila polysperma jest piękna
Dlaczego? Bo urośnie tak, jak nią pokierujemy. Przy małej ilości nawozów makro będzie niska i płożąca. W akwarium mocno oświetlonym ma duże i szerokie liście. Gdy włożymy ją do zbiornika z pokrywą i jedną belką, to listki będą małe, drobne i wąskie. Przy dwutlenku i wodzie demineralizowanej urośnie jak dzika w tempie bacopy. Gdy nie zastosujemy dodatków, to mamy z nią spokój na długi czas.
Oczywiście mało nie oznacza wcale i roślina oprotestuje się na za skromne warunki. Ile to za mało? Prosta sprawa. Zostawiamy roślinę żeby podrosła, po czym ucinamy ją na odpowiednią odległość i patrzymy, czy urośnie i jak wyglądają listki. Jeżeli na danym przez nas poziomie tworzy nowe liście, to pięknie, mamy wystarczające światło. Jeżeli natomiast zacznie gubić liście i przestanie rosnąć, to już dla niej za mało.
Kluczem do ładnej nawódki wielonasiennej jest częste i konkretne przycinanie. Jeżeli w dolnej części nie daje rady, to dajmy ją na trzeci plan, gdzie stworzymy dwa “zagony”. Jeden do podcięcia, a drugi do wypełnienia. Po prostu podcinamy co drugą łodygę i mamy “materiał” do zasadzenia niżej bez wyraźnej szkody dla roślin rosnących w górnej części zbiornika.
Wiecznie zadowolone nawódki
Hygrophila polysperma jest genialną rośliną przy akwarium do którego nie chemy nic wlewać. Oprócz wody oczywiście. Wystarczą jej nawozy produkowane przez ryby. Oby nie było ich za dużo, bo wówczas przy twardej wodzie wchodzi zielenica lub krasnorost. Tym bardziej pilnujmy pokarmu, żeby nie zostawał po karmieniu lub żeby się nie okazało, że karmimy ryby roślinożerne wyłącznie mączką rybną!
Jako akt dobrej woli możemy jej dodać niekiedy odrobinę mikro. Tylko gdy zobaczymy zielony pyłek na szybach, to nie dajemy nic, tylko robimy podmianę. Na przyszłość dajmy wówczas połowę dawki. Ta roślina nie wymaga dwutlenku węgla, carbo, aktywnego podłoża. Wystarczy jej woda kranowa, ryby i podmiany.
Gdy Hygrophila polysperma będzie miała za mało nawozów zacznie się wykręcać i zwijać liście. Nie jest to nic strasznego, bo wystarczy dodać odrobinkę jakiegokolwiek nawozu ogólnego (makro + mikro) i wychodzi na prostą – dosłownie i w przenośni.
Miejsce dla hygrophili
W zależności od wielkości akwarium ta roślina sprawdzi się jako drugi lub trzeci plan. Kluczem do dobrego wyglądu jest gęste nasadzenie. Niezależnie, czy to wysoka, czy niska kępa tego samego gatunku. Oczywiscie przy trzecim planie tniemy tak, żeby przednie łodygi zrobić krótsze, a tylne dłuższe. Wówczas zrobimy sobie widok na same różowiutkie stożki wzrostu.
To wymarzona roślina do akwarium towarzyskiego. Rośnie szybko, więc jeżeli ją rybka skubnie lub złamie, to następna łodyżka już pnie się do góry na jej miejsce. Nawet zbrojniki przeżyje, bo gdy odpowiednio sią zagęści korzonki chwytające się sąsiednich roślin utrzymają ją na miejscu gdy jakiś zbój ją podkopie.
Nie ma nawet co wspominać, że jest idealną kryjówką i miejscem na tarło. Z roślin ładnie z nią współgra większość roślin dla początkujących: kryptokoryna, bacopa, hedyotis, rotala. Oczywiście z bardziej wymagającymi roślinami też może być, tylko pochłania dużo nawozów. Trzeba to pilnie kontrolować przez testy wody.
Jeżeli masz jakieś pytania odnośnie roślinki, napisz komentarz, zerknij na Twittera, Facebooka, czy TikToka