×

Pielęgniczka ramireza

Mikrogeophagus ramirezi

Pielęgniczka ramireza

Pielęgniczka ramireza, nazwa naukowa: Mikrogeophagus ramirezi, odkrywca: Myers i Harry w roku 1948, występowanie: Ameryka Południowa, Wenezuela ostatnio zanotowana 1999 rok [1]Prestridge H (2021). Biodiversity Research and Teaching Collections – TCWC Vertebrates. Version 9.4. Texas A&M University Biodiversity Research and Teaching Collections. Occurrence dataset … Continue reading

Wielkość maksymalna: 4cm, długość akwarium: 60cm, temperatura: 22-27℃, wszystkożerna

Pielęgniczka ramireza nie apistogramma

Ta mała rybka jest uznawana za pielęgniczkę, ale jej zachowanie jest bliższe ziemiojadowi. Wskazuje też na to nazwa naukowa Mikro geophagus, czyli mikro-ziemiojad. Rzeczywiście ma niewiele z nieśmiałej, delikatnej, rybki, która dba wyłącznie o swój teren, a reszta jej nie wadzi.

Ramireza musi być zawsze z przodu. Nie jest przepłoszona przez duże ryby i jak ją zdenerwują, to staje w poprzek jak co najmniej red terror. To bardzo odważna ryba i dlatego… praktyczna w większych zbiornikach. Można zrobić parę miejscówek dla kilku par, a one już zajmą się swoimi sprawami. Zdecydowanie bardziej wkurzają je przedstawiciele własnego gatunku, niż innych.

Dlatego też może być z miejszymi i nie tak “pyskatymi” rybami. Najczęściej daje im spokój… chyba , że ewidentnie próbują ją wkurzyć pakując się do gniazda. To całkowicie zmienia sytuację. Ramirezy jednak nie są desperatami i jak sprawa idzie na noże, to zwiewają.

Poręczna ryba

Dlatego właśnie akwaryści je tak lubią. Jest uzupełnieniem dna akwarium, a z nią zawsze się coś dzieje. Nie jest też tak wymagająca, jak apistogrammy. Toleruje twardszą wodę, mniej garbników, wyższe pH i generalnie nie jest jakoś szczególnie podatna na choroby.

Oczywiście gdy przegniemy z NO3, to przywloką jej się jakieś bakterie, ale od razu to po nich widać. Niekiedy mają na sobie bagaż z gyrodaktylusa, ale wtedy od razu składają płetwy i pływają “tyłkiem do dołu”. Ewidentnie widać to już w sklepie i wystarczy takich ryb nie kupować.

U ramirez występują też odmiany weloniaste, które są tak piękne, jak krótkopłetwe. Zasada jest jednak taka, że długa płetwa lubi bardziej przyciągać kłopoty. Jeżeli mamy ryby krótko lub jest to nasz pierwszy gatunek, to bierzemy krótkie i w miarę krępe. Wystrzegajmy się chudziaków i ryb wykrzywionych w łuk. Może to nie być kwestia wygłodzenia, ale już pasożytów.

Jedzenie a pielęgniczka ramireza

Ramirezy to wszystkożercy. Przykro mi bardzo, ale tak jest. Jeżeli ryba u was wychudła u straciła kolory, to zróbmy rachunek sumienia, czy jadła wystarczająco dużo glonów i podupadłych roślin. Dlatego pokarm gotowy powinien być dla ryb roślinożernych (bo i tak ma stado mączki), a dodatkowo podawajmy im pokarmy żywe lub mrożone. Oczywiście nie ma jak świeżutki robal, więc doniczkowiec da radę.

Tym bardziej, że ramirezy muszą mieć piasek – pamiętamy: mikro ziemiojad – filtracja tego, co znajduje się w podłożu jest dla nich bardzo ważna. A robaczki lubią buszować w podłożu. Ryby będą miały zajęcie na długie zimowe wieczory. W przypadku ramirez nie ma co szaleć z białkiem.

Najważniejsze u ramirez jest pilnowanie czystości wody. Często mieszamy je z innymi gatunkami i o przerybienie nie trudno. Można powiedzieć, że występuje wtedy, gdy przestajemy nadążać z podmianami ze względu na rosnący poziom NO3. Tu lepszy filtr nie pomoże za wiele, więc zostaje spora ilość roślin. Każde akwarium ma jednak swoje… granice.

Link to rybiego konta społecznościowego ramirezy, czyli FishBase

Mój inny artykuł na temat ramirezy

Bibliografia[+]

You May Have Missed